Rano wypłynelismy na ryby, nie wszyscy bo Jacek z Krzykiem zostali dzwonić żeby dowiedzieć się co z samochodem.
Wrocilismy z ryb ok 14:30 z dorobkiem trzech karmazynów. Wszystkie złowił Mirek. Został przez część osób znienawidzony a przez druga część okrzyknięty prawie że bohaterem.
Jacek z Krzykiem wykonali ok 25 telefonów do serwisu mercedesa, wypożyczalni Hertz w Polsce, Bergen i w Førde. Stanęło na tym że Hertz wysłał po nas taksówkę żeby dowieść nas do Hertz w Førde po dwa samochody. To tak w skrócie bo cała historia od pierwszego telefonu do momentu wysłania po nas taksówki trwała ok 6-7 godzin. Jedna wielka spychologia.
Samochody jakie dostaliśmy to dwa nowe Volvo V40 i V40 cross country.
To był najdroższy przejazd taksówką (na szczęście nie my za niego płaciliśmy) na taryfikatorze kwota jaka widniała to ponad 1400 koron norweskich czyli jakieś 700 złoty za ok 40 km.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz